Wasze opinie
Dzięki herbacie VATA TEA. Śpię spokojnie. Te herbaty naprawdę działają. Pozdrawiam i dziękuję.
Mam 50 lat i jestem w okresie okołomenopauzalnym. Zauważyłam zmiany menstruacyjne, którym towarzyszyły fizyczny, a czasem emocjonalny dyskomfort. Zaczęłam pić herbatę ASHOKA i czuję się lepiej, jestem bardziej zrównoważona. Miesiączka, choć nieregularna, teraz płynie bardziej naturalnie i ma mniej dodatkowych objawów. Doświadczam też mniej wahań nastroju. Jestem za to bardzo wdzięczna!
Dziękuję za tak wspaniale działające herbaty. Od dwóch miesięcy piję NAGARE i wróciłam do życia. Wypróbowałam także PITTA Tea i szczerze polecam.
Mój mąż i ja spróbowaliśmy herbaty Maricha na wyrównanie ciśnienia krwi, po trzech dniach ciśnienie krwi było normalne, następnieprzetestowaliśmy inne herbaty. Udanę na energię i doszową Vatę. Wszyskienam bardzo pomagają. Teraz spróbuję też eliksirów i suszonych owoców. Bardzo dziękujemy za umożliwienie nam zakupu waszych herbat.
Jako profesjonalista w dziedzinie pielęgniarstwa i po przeszkoleniu w zakresie tradycyjnej medycyny chińskiej, doceniam jakość tych produktów. Używam ich i polecam ich spożycie, gdyż pozwalają na naturalny powrót do zdrowia stanów patologicznych, ale działają też prozdrowotnie. Przestałem przyjmować sztuczną witaminę C, aby pomóc w wchłanianiu żelaza, ponieważ AMALAKI jest bardzo bogaty w tę witaminę i pełnił rolę zwiększonego adiuwanta do ferrytyny.
Dzień dobry, bardzo podobają mi się wasze himalajskie ajurwedyjskie herbaty, ponieważ są naprawdę skuteczne. W szczególności dużo używam TULSI, ale równie dobre doświadczenia mam z ALOCHAKĄ, która wzmacnia mi wzrok. Teraz kupiłam KANTAKARI. Dziękuję.
Jestem bardzo zadowolona z produktów Państwa firmy, dlatego w tym roku podarowałam je rodzinie i przyjaciołom pod bożonarodzeniowym drzewkiem.
Używam herbaty DHATAKI, miesiączka jest słabsza i krótsza.
W herbaciarni kupiłem kadzidełka KODAMA - Sekrety samurajów, i muszę powiedzieć, że był to najbardziej niesamowity zapach, jaki kiedykolwiek czułem w życiu.
Cztery lata temu zaczęłam odczuwać ból w małych stawach, szczególnie w stawach rąk. Poszłam do ortopedii, gdzie lekarz powiedział mi, że to choroba zwyrodnieniowa stawów i że nic nie da się z tym zrobić. Poszłam do reumatologa, gdzie powiedzieli mi, że to nie reumatyzm. Zgłosiłam się do internisty z powodu podwyższonego poziomu żelaza, ale on również powiedział mi, że to nie to. Potem przez miesiąc stosowałam dietę dr. Barnarda, dowiedziałam się, które pokarmy pogarszają mój stan, ale nadal nie było poprawy. Kiedy z rozpaczy zapisałem się na specjalistyczne badanie, bo nie mogłam już nawet podać ręki bez odczuwania bólu. Otrzymałam od bliskiego przyjaciela polecenie, abym spróbowała ajurwedyjskiej terapii stawów. Nie jestem ezoteryczką, ale tonący chwyta się brzytwy. Po około trzech tygodniach sceptycznego stosowania byłam zaskoczona, gdy odkryłam, że chociaż nie nastąpiło cudowne wyzdrowienie, najgorszy ból zniknął. Tak, muszę rozgrzewać swoje sztywne stawy w nocy. Nie są już jak nowe, ale ból w poszczególnych stawach ustał, mogę ściskać dłonie innych osób, a nawet samodzielnie otwierać pokrywki. Na razie nie potrzebuję operacji, chcę tylko, żeby ASTHIPRASH nadal działał. Dziękuję bardzo!