Wasze opinie
Dzień dobry, przeziębiłam się, więc kupiłam herbatę TULSI, już po drugim użyciu odetkał mi się nos, gardło przestało boleć a kaszel ustąpił. Polecam każdemu, kto jest chory, aby spróbował na sobie.
Mogę polecić absolutnie niesamowite herbaty, działające tak, jak powinny. Długo szukałem naturalnych środków na moje problemy i wreszcie je znalazłem :-)
Rok temu pojawiło się u mnie wysokie ciśnienie. Po upływie półtora tygodnia picia regularnie herbaty SARPAGANDHA, odłożyłam tabletki. Teraz jest ok. Dziękuję wszystkim.
Mam bardzo dobre doświadczenia z herbatą KALAMEGHA. Uwolniło mnie to od długotrwałej egzemy na dłoniach, którą można było regulować tylko kortykosteroidami. Musiałem się przyzwyczaić do smaku herbaty, ale zadziałała bardzo dobrze.
Po operacji torbieli piłam herbatę Shatawari i nadal piję ją od czasu do czasu i dzięki Bogu torbiel nie wrócił. Bardzo ją polecam.
Dla mnie jest to najpotężniejszy naturalny produkt, jaki kiedykolwiek wypróbowałam. Dzięki herbacie NIMBA pozbyłam się nawracającej grzybicy stóp, na którą zachodnia medycyna nie zna skutecznego sposobu. Zawsze byłam blada, a teraz mam piękną, zdrową skórę.
Dzień dobry, przez miesiąc regularnie piłam herbatę ABHAYA, aby obniżyć poziom cholesterolu. Dobre efekty przyszły bardzo szybko. Wyniki po tygodniu - cholesterol 9,4 a po miesięcznym stosowaniu herbaty (3 razy dziennie), cholesterol 5.2. I podkreślę - tu nie ma pomyłki. Dziękuję bardzo.
Od kilku lat cierpię na uporczywy alergiczny nieżyt nosa, który pojawia się wiosną. Leki na alergię nie pomagały mi zbytnio. Spróbowałam herbaty DALCHINI i mogę żyć normalnie. To cud. Dziękuję bardzo. Zdecydowanie spróbuję innych herbat.
Dzień dobry, ja również chcę się podzielić swoim doświadczeniem z herbatą Shatawari. Przez ponad miesiąc przyjmowałam leki w związku z pęknięciem torbieli jajnika, a kiedy zbadałam się, torbiel nadal tam był. Potem piłam tę herbatkę tylko przez nieco ponad tydzień i udałam się na badanie przedoperacyjne, podczas którego powiedziano mi, że torbiel pękł. Dziękuję bardzo ❤️
Cztery lata temu zaczęłam odczuwać ból w małych stawach, szczególnie w stawach rąk. Poszłam do ortopedii, gdzie lekarz powiedział mi, że to choroba zwyrodnieniowa stawów i że nic nie da się z tym zrobić. Poszłam do reumatologa, gdzie powiedzieli mi, że to nie reumatyzm. Zgłosiłam się do internisty z powodu podwyższonego poziomu żelaza, ale on również powiedział mi, że to nie to. Potem przez miesiąc stosowałam dietę dr. Barnarda, dowiedziałam się, które pokarmy pogarszają mój stan, ale nadal nie było poprawy. Kiedy z rozpaczy zapisałem się na specjalistyczne badanie, bo nie mogłam już nawet podać ręki bez odczuwania bólu. Otrzymałam od bliskiego przyjaciela polecenie, abym spróbowała ajurwedyjskiej terapii stawów. Nie jestem ezoteryczką, ale tonący chwyta się brzytwy. Po około trzech tygodniach sceptycznego stosowania byłam zaskoczona, gdy odkryłam, że chociaż nie nastąpiło cudowne wyzdrowienie, najgorszy ból zniknął. Tak, muszę rozgrzewać swoje sztywne stawy w nocy. Nie są już jak nowe, ale ból w poszczególnych stawach ustał, mogę ściskać dłonie innych osób, a nawet samodzielnie otwierać pokrywki. Na razie nie potrzebuję operacji, chcę tylko, żeby ASTHIPRASH nadal działał. Dziękuję bardzo!